Ophelie- z Patrykiem Krupa

By | 23:24 1 comment

Dobry wieczór kochani, chciałam wam przedstawić zdjęcia z kolejnej prześwietnej współpracy z Patrykiem. Pomysł do oryginalnych nie należy, ale oboje chcieliśmy mieć coś takiego w swoich portfolio. Zapraszam do oglądania, myślę, że wyszło ciekawie!



Woda w rzece była dość zimna, troszkę mi zajęło żeby zanurzyć się cała, ale tego, że marzłam na szczęście (przynajmniej w moim odczuciu) na zdjęciach nie widać. Za to mam traumę, bo przyssała się do mnie pijawka (chyba nie muszę opowiadać mojej reakcji, która jest wszak oczywista). Mimo że krzyczałam do Patryka "ostatni raz idę z Tobą na zdjęcia" to i tak chciało mi się śmiać z całej tej sytuacji i na pewno ostatnia to sesja z nim nie jest.

Jednak muszę przyznać, że była to najtrudniejsza sesja, jaką do tej pory miałam. Prąd mnie ściągał, więc ciężko mi się było utrzymać, było mi zimno, nie mogłam ogarnąć mojego wdzianka.... Najgorszy był ten prąd no, oszaleć było można. Ale daliśmy radę, więc nie narzekam, bardzo cieszę się z efektu. Moje włosy mimo że wyglądały strasznie, na zdjęciach fantastycznie oddają klimat (co jest głównie zasługą Patryka i jego obróbki). Na szczęście dziś pozbyłam się już tego koloru, wiec cieszę się niezmiernie, choć przyznam, że tęsknić będę.

Koniec mojego paplania, oglądajcie zdjęcia!





















To by było na tyle. Piszcie jak wam się podobało, jak podobałam się w takiej odsłonie i w ogóle :)
Tymczasem uciekam, zmywam farbę z łba, a jutro do szkoły przecie.

Dobranoc!
Nowszy post Starszy post Strona główna

1 komentarz:

  1. Świetna sesja, naprawdę odważne zdjęcia oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń