Red October

By | 20:30 5 comments

Druga część sobotniej sesji! Zdjęć jest niedużo, ale myślę, że wyszły świetnie, zapraszam c:



Dziś nastąpił pewien mały przełom w moim życiu i chyba wreszcie wiem czego chcę!
Ale nie o tym miałam.

Gadać w zasadzie dziś nie będę, mam masę rzeczy do zrobienia, dopiero co wróciłam do domu, ale notka obiecana, więc musi być.
Na dniach na pewno zrobię jeszcze jedną sesję, brakuje mi weekendów, więc będę zmuszona zrobić ją po szkole. Poza tym weekend będzie produktywny.









A to zdjęcie jest backstageowe i ma za zadanie pokazać wam jaki piękny bokeh potrafi nasz obiektyw <3


Na tym konczę, mam nadzieję, że te kilka zdjęć wam się podobało. Żegnam się!

Nowszy post Starszy post Strona główna

5 komentarzy:

  1. Świetna sesja. A jeśli chodzi o bokeh - czyżby Helios? :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, to zdjęcie topless jest genialne, tak delikatne i tak piękne, jestem zachwycona, nie jest wulgarne, a tak cudowne. Nawet nie wiem co napisać, odebrało mi mowe, jest świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Jest to swoista zapowiedź, ponieważ po mojej osiemnastce, która nastąpi w tą niedzielę, prawnie będę już mogła dodawać więcej takich ujęć, także cieszę się, że się podoba!

      Usuń