Przetłuszczające się włosy- powody i jak z tym walczyć?
By Astathre | 16:59
Leave a Comment
Wiele z was ma problem z przetłuszczającymi się włosami. Powodów może być mnóstwo, więc chcę je wam przedstawić i oczywiście obalić też kilka mitów na ten temat.
Przetłuszczające się włosy to jedna z najczęstszych włosowych dolegliwości. Wszystkie/wszyscy chcemy mieć piękne i świeże włosy, odbite u nasady, a nie oklapnięte, strączkujące się brzydko. Nie ma jednej odpowiedzi na to co zrobić żeby włosy nie przetłuszczały się, gdyż powodów może być wiele, wiele i jeszcze raz wiele, poczynając od złej pielęgnacji, poprzez dobrą pielęgnację, a złe używanie kosmetyków, kończąc na dolegliwościach niezależnych nawet od nas.
Pierwsze co należy wiedzieć to powody przetłuszczania się włosów. Wtedy zdecydowanie łatwiej jest znaleźć u siebie przyczynę.
Powody wewnętrzne przetłuszczających się włosów
*ŁZS (łojotokowe zapalenie skóry)
*naturalny typ włosów
*Problemy hormonalne
*dieta
Potrzebny lekarz?
Jeżeli przetłuszczanie się włosów jest koszmarne i nie do zniesienia, pomimo odpowiedniej pielęgnacji, może warto zasięgnąć porady lekarza dermatologa, ponieważ niewykluczone są zaburzenia hormonalne, grzyby i łojotokowe zapalenie skóry. Czasem bywa tak, że mamy w duecie do przetłuszczających się szybko włosów, przetłuszczającą się cerę. Wtedy jest to sygnał, że koniecznie trzeba się udać do lekarza. Ale oczywiście bez paniki, te dwa nie zawsze idą w parze, bo można po prostu mieć cerę tłustą z natury, a nadmierne przetłuszczanie się włosów wciąż może być spowodowane nieodpowiednią pielęgnacją.
Dieta również ma wpływ. Najlepiej zrezygnować ze słodyczy na rzecz warzyw i owoców.
Więc jak z tym "typem włosów"?
Niektórzy mają włosy wysokoporowate, inni nisko, niektórzy mają cerę ze skłonnościami do zaczerwienień, niektórzy mają cerę ze skłonnościami do przesuszu. Jak widać wszystko jest kwestią indywidualną, cera, włosy i milion innych rzeczy. Jeżeli od zawsze przetłuszczają ci się włosy, niezależnie od pielęgnacji to.. no cóż, po prostu takie masz włosy:) Należy pamiętać, że przetłuszczanie się to kwestia tylko i wyłącznie skalpu (skóry głowy) i to tutaj trzeba coś działać. Przetłuszczania się nie wyeliminujesz, ale zawsze możesz próbować to trochę załagodzić.
Przetrzymywanie włosów przez kilka dni bez mycia?
Tego robić nie wolno i zaraz wytłumaczę dlaczego. To jeden z najpopularniejszych włosowych mitów, w który bez bicia przyznam- sama wierzyłam jeszcze na samym początku bycia włosomaniaczką! W momencie kiedy nagle przetrzymamy włosy przez 3-7 dni (najczęściej spotykałam się z dziewczynami chcącymi przetrzymać włosy właśnie przez tydzień!) skóra głowy nie wie co się dzieje, ilość zanieczyszczeń na głowie rośnie i nagromadza się, mogą powstać różnego rodzaju zapalenia skóry, nawet grzyby. Jeżeli zaś obejdzie się bez zapaleń i grzybów jest ogromna szansa na to, że włosy zaczną nagle bardziej wypadać, ponieważ cebulki w taki sposób łatwo się osłabiają.
To skoro jesteś taka mądra, to wytłumacz mi dlaczego kiedyś mogłam myć 2 razy w tygodniu, a ostatnio jak zaczęłam myć włosy częściej to i szybciej zaczęły mi się przetłuszczać? To chyba logiczne, że jak teraz je przetrzymam to wrócę do tego stanu co kiedyś i znów będę mogła myć włosy 2 razy w tygodniu!
No zmartwię was, ale to tak nie działa. Dlaczego włosy wg sytuacji powyżej zaczęły się mocniej przetłuszczać? W takim wypadku skóra głowy zareagowała w ten sposób przez nadmierne oczyszczanie. Ironia? Trochę tak. Kiedy oczyszcza się skórę głowy zbyt często, próbuje się ona bronić przed wysuszeniem i wydziela więcej łoju. Więc skoro w takim wypadku beznadziejnie doprowadziliśmy się do takiego momentu to co teraz, skoro przetrzymać włosów nie można? Co zrobić? Jak wrócić do poprzedniego stanu? Da się, oczywiście, że się da, ale najważniejsze co można najpierw zrobić to uzbroić się w cierpliwość, ponieważ walka ta może potrwać nawet kilka miesięcy.
Jak działać?
1. Szampony
Należy wybrać najlepiej dwa nowe. Nawet jeżeli masz dobre szampony bez sls to i tak kup nowe, gdyż włosy mają do to siebie, że potrafią się przyzwyczaić do kosmetyków, przez co efekty mogą być niezadowalające. Najlepiej wtedy używać takich szamponów zamiennie. Jeden może być mocniejszy od drugiego co nie oznacza, że jeden z nich ma być silnie oczyszczający!!!! Należy po prostu dostosować moc szamponu do swoich włosów, indywidualnie, na podstawie prób i błędów. Ja na przykład wiem, że mogę używać silnych szamponów często i nic moim włosom się specjalnie nie dzieje, a niektórzy mocnych szamponów nie mogą używać zbyt często, bo od razu mają przesusz. Ale faktycznie w naszym przypadku najlepiej odstawić wszystko co ma sls, sles jest dopuszczalny, jeżeli wasza skóra głowy się wobec niego nie buntuje.
Jeżeli jednak cały czas stosowałaś/eś szampon z sls albo mocny ze sles to nie możesz go wywalić od razu. Z tego trzeba schodzić stopniowo. Miej swój z założmy sls, którego używałaś/eś do tej pory, dokup drugi delikatny, stosuj je zamiennie. Po jakimś czasie odstaw szampon z sls i zamień go na coś delikatniejszego i stopniowo, stopniowo zamieniaj go na jak najdelikatniejszy (ale bez przesady, nie skacz z szamponu z sls do babydream;))
2. To JAK myjesz ma znaczenie!
Proponuję metodę kubeczkową, chyba, że wolisz normalnie (o metodzie kubeczkowej pisałam tu KLIK). Szampon musi zostać rozprowadzany równomiernie, to dość logiczne, ale wiele osób o tym zapomina, wylewając bezpośrednio na głowę trochę szamponu i próbuje wetrzeć go w boki i tył. Nie tędy droga. Myjemy delikatnie, opuszkami palców, nie drapiemy, nie pocieramy mocno, bo w ten sposób pobudzimy gruczoły łojowe do pracy. Nie używamy do mycia głowy gorącej wody,ma być letnia i koniec:) Inaczej para i temperatura wody również pobudzą gruczoły łojowe.
3. Płukanki i wcierki
Ważne elementy pielęgnacji również włosów nie przetłuszczających się. Płukanki i wcierki w naszym przypadku mają działanie wzmacniające, ale również odbijają włosy od nasady. Niektóre zioła mają moc hamowania pracy gruczołów łojowych np. płukanka z kopru, szałwii i mięty, cytryny, octu jabłkowego, rumianku, nagietka, lawendy i pokrzywy. Poza hamowaniem produkowania przez skórę łoju, płukanki te odżywiają włosy, sprawiają, że są one miękkie i błyszczące, więc w zasadzie same pozytywy:)
Jeśli chodzi o wcierki, to wcierane one we włosy po umyciu (tak, wiem, że niektórzy nie mogą wcierać wcierek we włosy suche/po umyciu, bo wtedy przetłuszczają się, takie osoby najlepiej jak stosują wcierki przed każdym myciem kładąc się z taką wcierką spać i rano myć włosy) sprawiają, że włosy dłużej utrzymują świeżość i są odbite u nasady. Najlepiej według mnie sprawdza się tutaj kozieradka i mydlnica lekarska, jedno i drugie zioło działa tak, że włosy od nasady są wręcz lekko sztywne (ale tak pozytywnie, nie chodzi, że są szorstkie i drutowate). Kiedy nie chcemy myć włosów codziennie, wcierki mogą służyc jako przedłużenie świeżości "drugiego dnia" po umyciu.
4. OLEJE??? Tak! Oleje!
Kolejny z mitów od razu tu przywołamy! Mit brzmi: oleje sprawiają, że włosy mocniej się przetłuszczają. Absolutnie NIE. Znacie takie powodzenie "zwalczaj ogień ogniem?" Ano właśnie, tu działamy w ten sposób. Tylko źle zmyte oleje mają właściwości przetłuszczające włosy i to z logicznego powodu, przecież jak nie domyjemy oleju to włosy będą... tłuste:) Oleje można zmywać na różne sposoby, moimi ulubionymi są wcieranie na sucho szamponu oczyszczającego (nie polecana metoda dla osób o wrażliwym skalpie i cienkich lub zniszczonych włosach) i emulgowanie oleju maską lub odżywką. Wtedy nie ma szans na niedomycie.
Żeby dalej uprawiać naszą walkę przeciw przetłuszczaniu się włosów należy robić masaże olejami, najlepiej żeby to trwało 2-3 minuty. Najlepiej nadadzą się olej łopianowy, jojoba i sesa.
5. Szczegóły?
Też są ważne. Należy pamiętać o myciu prostownicy/lokówki jeżeli używamy, o myciu szczotki, o nie dotykaniu włosów zbyt często (ciągłe dotykanie, przeczesywanie grzywki sprawi, że pobudzimy gruczoły łojowe do pracy), czesać jednak możemy, wręcz jest to wskazane, żeby czesać trzy razy dziennie. Czesząc włosy rozprowadzamy sebum ze skóry głowy po długości włosa, więc nie dość, że nadmierna jego ilość nie gromadzi się na samej skórze głowy, to jeszcze jest to naturalne zabezpieczenie dla długości włosa przez czynnikami zewnętrznymi. Trochę jak naturalne silikonowe serum tylko bez silikonu:) I jeszcze jedna sprawa- trzeba często zmieniać poszewki, wyobraź sobie, że co noc wycierasz się swoją nieumytą głową o poduszkę (nie mam na myśli, że jest ona tak brudna, że zostają tłuste ślady, chodzi mi o zanieczyszczenia ogólne:D).
6. Suszymy i nie przegrzewamy!
W przypadku włosów przetłuszczających się, suszenie włosów jest bardzo ważne, odbija włosy od nasady i nie są one oklapnięte. Jednak należy pamiętać, że włosów nie suszymy gorącym nawiewem, a letnim, ponieważ jak przy myciu- gorące powietrze zrobi nam z głowy saunę co pobudzi gruczoły łojowe. A jak mamy spać w takim razie? Najlepiej w wysokim, lekkim koku lub w warkoczu "do góry nogami". Wiecie, pochylacie się jak do mycia na stojąco i robicie warkocz, który będzie wyglądał głupio, ale na pewno zagwarantuje włosy odbite od nasady.
Poza tym nie nosimy na głowie ręcznika, bo to również działa jak sauna, nie bierzemy długich gorących kąpieli, nie nosimy nieprzewiewnych nakryć głowy. Również zbyt mocne ogrzewanie w pokoju ma znaczenie.
7. Nie obciążamy
Nie możemy od tak zrezygnować z wszystkich silikonów jakie stosujemy (o ile je stosujemy), bo włosy mogą źle na to zareagować. Wszystko musi dziać się stopniowo. Wybieramy jak najlżejsze produkty, nawet te w mgiełkach (mówimy o mgiełkach jako odżywki b/s). Unikamy kosmetyków emolientowych, tych o bardzo bogatych lub ciężkich składach (jak Garnier Awokado i Masło Karite).
8. Brak peelingów
To ważna rzecz, jedna z ważniejszych zaraz po odpowiednim dobraniu szamponu. Peelingi nie tylko pomagają w oczyszczaniu skóry głowy, ale mogą nawet wspomóc porost włosów. Trzeba jednak pamiętać, że po peelingach bardzo ważne jest nawilżanie, żeby przez przypadek nie zrobić sobie przesuszu. Najlepiej w naszym przypadku do peelingów nada się glinka zielona w połączeniu z nawilżającym żelem, np z siemienia lnianego.
9. Unikanie szamponów suchych
Szampony suche są dobre jako ewentualność, kiedy nagle musimy gdzieś wyjść, nie mamy czasu umyć głowy, a nie jest ona w najlepszym stanie. Jeżeli suchych szamponów używamy zbyt często mogą one powodować nadmierne produkowanie sebum.
10. Zanieczyszczone powietrze
Niestety jest to czynnik niezależny od nas, jednak ma wpływ na przetłuszczanie się włosów. W tym przypadku jest wskazane robienie peelingów skóry głowy.
I to by było na tyle. Wydaje się tego bardzo dużo, ale generalnie nie jest to nic skomplikowanego, ani wymagającego nie wiadomo jakiego wysiłku. Mam nadzieję, że ta notka wam trochę pomoże w walce z przetłuszczającymi się włosami;) A może sami macie jakieś sposoby, o których ja nie wspomniałam?
Buzi
0 komentarze: